Kruszyniany przed laty łaciatą drogą dojeżdżało się do małej wioseczki. Samochód na obcych rejestracjach, nawet jeśli był maluchem, stanowił niebywałą atrakcje. Miejscowi oprowadzali nas indywidualnie, opowiadając o sobie. Pamiętam, że dowiedziałam się wtedy, że to osadnictwo z czasów króla Jana. Za zasługi. I, że od tego czasu z niemałym trudem zachowują swoje obyczaje i religię. Pani Tatarka zaprowadziła nas na mały, zarośnięty cmentarzyk. Po drodze dopatrywała się w mojej twarzy tatarskich rysów. Może to taki chwyt marketingowy stosowany wobec wszystkich, rzadkich wtedy przyjezdnych, a może mój Brat ma rację i pysk mam jak tatarskie siodło. Nie wiem, z tamtej kameralnej atmosfery nie zostało już nic. Droga dobra, równa i bez dziur. Stosowny dojazd dla luksusowych suwów, co terenu sądząc po błyszczących karoseriach nie widziały. W centrum wsi okazały budynek Centrum Edukacji i Kultury Muzułmańskiej Tatarów Polskich. W nim słynna jurta Dżanetty. Sława pani Dżanetty zasłużona i chroniona prawem patentowym, bo jedzenie smakowite.
Meczet po drugiej stronie ulicy, zielony jak był przed laty. Maleńki, za to z dwoma prostokątnymi wieżami, powstały w miejscu poprzedniego pod koniec XVIII albo na początku XIX wieku. Uśmiechnięty życzliwie i pogodny pan przewodnik opowiada o osadnictwie i obyczajach. Prostuje nieścisłości zapamiętane z dzieciństwa. Że owszem, Jan III ale nie po Wiedniu, a wcześniej, bo w 1679. Ale Lipkom[1], za ich służbę w wojnie przeciw Turcji. Nadanie królewskie obejmowało nie tylko Kruszyniany, ale też Łużany, Nietupę i część Poniatowicz. We wsi osiadło pierwotnie około 45 rodzin wśród nich XVII wieczny bohater – pułkownik Samuel Murza Krzeczowski . Miał on w bitwie pod Parkanami uratować życie królowi, za co ten wyróżnił go zatrzymując się w jego obejściu kiedy zmierzał na sejm do Grodna. Spis powszechny ludności z 1921 odnotował we wsi 170 osób wyznania prawosławnego, 141 rzymskiego, 32 mahometan i 21 Żydów. Przy czym, co niezwykle ciekawe podziały wyznaniowe nie pokrywały się z poczuciem przynależności narodowej – ten sam spis przywołuje, że do narodowości żydowskiej przyznaje się 21 osób, ale z wyznawców pozostałych religii 201 uważa się za Polaków, a 142 za Białorusinów. Dziś proporcje poszczególnych wyznań są podobne, za wyjątkiem mojżeszowego oczywiście. Wspólnotę muzułmańską zasilił w latach powojennych napływ ludności tatarskiej z Białoruskiej Republiki Radzieckiej.
Tak jak przed stu laty tatarscy mieszkańcy Kruszynian podkreślają swoją przynależność narodową – określają się jako Tatarzy Polscy. Szkoda, że ciągle muszą to podkreślać. W historii swoje przywiązanie do Polski demonstrowali nie raz – nie marszem przez wieś, a czynem. Po pierwsze wojnie tworzyli 1 Pułk Jazdy Tatarskiej im. Mustafy Achmatowicza. Brali udział w walkach z Niemcami w okolicach Grodna oraz w wyprawie kijowskiej. Pułk poniósł duże straty podczas wojny bolszewickiej i został rozwiązany. Jego żołnierze zasilili 13 pułk ułanów wileńskich jako szwadron tatarski.
Pan przewodnik o życzliwym uśmiechu opowiada, że słowo ułan wywodzi się z języka tatarskiego. Opowiada o zwyczajach pielęgnowanych i zarzuconych, o tym, że trudno jest zachować odrębność religijną i kulturową kiedy kalendarz dni wolnych wyznaczany jest przez rok liturgiczny kościoła rzymskiego. Ale opowiada to z uśmiechem i pogodnie – bo jak świętują katolicy – to z szacunku dla nich nie wypada pracować, kończą katolicy zaczynają świętować prawosławni – też należy im się szacunek i też nie wypada pracować, kiedy świętują. Potem świętują Tatarzy – wtedy z szacunku do nich prawosławni i katoliccy sąsiedzi powstrzymują się od prac.
Za meczetem w sosnowym zagajniku jest cmentarz. Większy znacznie niż przed laty i z dużą ilością nowych nagrobków. Ogrodzenie z nie związanych zaprawą kamieni miejscami uzupełnione zupełnie świeżo. Stara część widocznie odcinająca się od nowej, głównie przez sposób formowania nagrobka – za stellą, jak u Żydów, a nie przed stellą jak u chrześcijan. Ale w nowszej części już „po naszemu” tylko na stellach napisy wtedy po obu stronach.
[1] W II Rzeczpospolitej nazywano Tatarów Lipkami bądź Muślimami.